Papiz tymczasem stracił już zainteresowanie Azazelem i przypatrywał się z ciekawością Terry'emu i Busterowi. Usiadł obok zamyślonego na amen Russella, który wpatrywał się nieprzytomnym wzrokiem przed siebie.
- Hej! Jestem Papizwokazik, miło was poznać. - Papiz wyciągnął do basiorów łapę, w razie jakby któryś miał ochotę ją uścisnąć.